Magiera i jego dzieci.

Magiera

Jacek Magiera

Gdy nominację na stanowisko selekcjonera naszej kadry przymierzany był Jacek Magiera, można było pomyśleć, że to wybór bardzo logiczny, a co za tym idzie – dobry. Mowa była przecież o trenerze, który coś już w piłce osiągnął, i to w tej seniorskiej (w przeciwieństwie na przykład do Marcina Dorny), a jednocześnie zewsząd chwalony był za podejście do młodych piłkarzy. Ta kombinacja autorytetu i cech dobrego wychowawcy miała był gwarancją tego, że turniej na naszych ziemiach będziemy kończyć – niezależnie od fazy, w której odpadniemy – z wysoko podniesionymi czołami. I cóż można teraz powiedzieć? Na początek tyle, że po raz kolejny przekonaliśmy się, iż w piłce gwarancji nie ma żadnych.

Magiera i jego niedojrzała cytryna.

Na mistrzostwach rozgrywanych w Polsce nie zagrało nic. Od sfery mentalnej zawodników, przez zgranie taktyczne, po wybory personalne samego selekcjonera. Na grę naszej młodzieżówki nie dało się przez większość czasu patrzeć. Oczywiście Magiera dostał mało czasu na złożenie tej ekipy, jednak nie można odmówić mu kilku sporych pomyłek, jak na przykład brak powołania dla Tymoteusza Klupsia. Wydaje się, że selekcjoner mógł wycisnąć więcej z tej „cytryny”. Jednak właśnie tutaj dochodzimy do największego problemu tej reprezentacji – „cytryna” ta była zupełnie niedojrzała, wręcz zielona i wydaje się, że nie ma szans, by kiedykolwiek była jeszcze gotowa do spożycia.

Raport do złożenia

Ciekawe, jak potoczą się teraz dalsze losy Magiery, ale w tym momencie kluczem jest chyba to, żeby o tym turnieju nie zapominać (choć chciałoby się!), a przekuć go w jakąś reformę, zmianę, w coś dobrego. Tak jak po dorosłym mundialu raport w PZPN-ie złożył Adam Nawałka, tak chyba to samo powinien zrobić teraz Magiera. W teorii jest to nawet bardziej na miejscu, bo wnioski powinny być bardzo pomocne w wychowywaniu kolejnych pokoleń piłkarzy. Takich, na których grę będzie dało się patrzeć. Oczywiście pod warunkiem, że taki raport tym razem nie będzie sporządzony na kolanie, uwzględniający mecz z turystami z Tahiti:

Klik

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *